W ostatnim poście poruszyłem temat Diety Niskoinformacyjnej. Chciałbym pociągnąć jeszcze trochę to zagadnienie. Kiedy już oczyściłem swoją głowę od internetowego zgiełku, nieistotnych relacji facebookowych "znajomych" oraz zbędnych wiadomości poczułem się fenomenalnie. Codziennie miewam niezmącone cykle myśli dotyczące moich przyszłych planów, działań oraz założeń. Każde z nich skrupulatnie zapisuję w notesie. Wisienką na torcie jest to, że w niedługim czasie zacznę również wprowadzać je [plany] w życie.
Myślę, że gdybym na początek nie wykonał twardego resetu to moja głowa nadal byłaby zaśmiecona różnymi niepotrzebnymi faktami, a o "super rozkminach" mógłbym całkowicie zapomnieć.
Porównałbym to uczucie "sprzed" i "po" do siedzenia w miejscu publicznym, np.: w galerii handlowej.
Wyobraź to sobie. Siedzisz na krześle, przy stoliku w strefie gastro. Jest 17:00, pracownicy biurowi przed chwilą opuścili swoje stanowiska pracy, studenci oraz uczniowie wybiegli z placówek oświaty na obrzędowego "maczka" po zajęciach. Jest gwarno, głośno. Wszechobecny hałas dostaje się do Twojego lewego ucha, wędruje przez środek głowy. Tam robi jeden, wielki kocioł. Nie możesz się skupić. Nie słyszysz siebie. Wszystkie Twoje zniekształcone myśli wylatują prawym uchem. Nic. Siedzisz nadal i nie wiesz co wokół Ciebie się dzieje. Nie możesz się skupić. Nic nie słyszysz...
Teraz gdy już to sobie wyobraziłeś spróbuj ponownie. Siedzisz na krześle przy stoliku w strefie gastro. Jest noc. Późno. Wszystkie światła w galerii pogaszone. Jesteś tam sam. Zupełnie sam. Ty i Ty. Możesz się teraz dokładnie usłyszeć. To co Twoje myśli Ci mówią, to co podpowiadają. Słyszysz coś, to Idea. Czujesz jak rośnie, jak dokładnie wszystko analizujesz w głowie. W pośpiechu zaplasz latarkę telefonu i wyjmujesz w pośpiechu kawałek papieru, który akurat znalazłeś w kieszeni swojej kurtki. I piszesz. Przelewasz na papier wszystko co masz w głowie. Na początku może wydawać się to bez sensu jednak gdy kończysz, robisz sobie minutę przerwy. Spoglądasz jeszcze raz, bardzo uważnie na zapiski. To jest "TO".
![]() |
flow to stan między satysfakcją a euforią, wywołany całkowitym oddaniem się jakiejś czynności. |
Docierasz do źródła. Osiągasz swoje FLOW.
Myślę, że jest to jedna z największych zalet całego eksperymentu oraz Diety Niskoinformacyjnej.
W momencie kiedy wyciszyłem każdy dźwięk jaki do mnie dochodził, mogę nareszcie usłyszeć siebie.
W momencie kiedy wyciszyłem każdy dźwięk jaki do mnie dochodził, mogę nareszcie usłyszeć siebie.
Polecam Ci odłożyć na godzinę telefon. Odłączyć dostęp do sieci oraz internetu. Posiedź, pomyśl. Miej pod ręką kartkę. Zacznij słuchać siebie i tego co myślisz. Możesz wtedy stworzyć coś o czym nawet nie śniłeś.
Zapraszam do obserwacji Bloga i życzę miłego czytania.
Do usłyszenia za tydzień!
W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz