"Pilot"/"Początek"
W ciągu natłoku informacji i ciągłego zabiegania zapominamy
o nas samych jak i o drugim człowieku. Żyjemy w czasach gdzie ten kto ma
informację rozdaje karty, jednak cywilizacja zrobiła taki postęp, że jesteśmy
nią [informacją] przesyceni na każdym kroku, w telewizji, internecie i na
Facebooku.
Czy miałeś/miałaś kiedyś uczucie, że dookoła za dużo się
dzieje i docierają do Ciebie niechciane informacje, których było ewidentnie za
dużo?
Facebook to świetne narzędzie jednak wiele użytkowników,
którzy korzystają z tego serwisu zapomnieli, że jest to wirtualny świat. Masa
ludzi zabija się o polubienia, udostępnienia, etc. Rozpaczliwie poszukują
uznania i uwagi, ponieważ w rzeczywistym świecie ich życie nie jest aż tak
ciekawe jak to na zdjęciach i relacjach.
Czy miałeś/miałaś kiedyś wrażenie, że wszystko co widzisz na
Tablicy swoich znajomych jest cukierkowe, i robione na pokaz?
![]() |
Czy Facebook stał się więzieniem XXI wieku? |
Zabijane są również relacje. Mamy po 100, 500, 1000
znajomych z czego większość tylko kojarzymy z widzenia lub nie znamy jej w
ogóle i prawdopodobnie nigdy się do tych osób nie odezwiemy.
Czy miałeś/miałaś kiedyś wrażenie, że jesteś kompletnie
sam/sama mimo wielkiej listy znajomych, do której przecież zawsze można się
odezwać?
A może po prostu ciągłe wpatrywanie się w telefon męczy Cię?
Jeżeli na choć jedno pytanie odpowiedziałeś "TAK"
to znajdujesz się w dobrym miejscu.
Postanowiłem od 1.12.2019 wdrożyć w życie mój nowy projekt o
nazwie "Wyloguj się. Wyzwanie 90 dni bez Facebooka." , ponieważ chcę
udowodnić sobie, że można w dzisiejszych czasach funkcjonować bez Facebooka
oraz być szczęśliwszą osobą.
Uznałem, że 90 dni to będzie dobry czas na badanie. Postaram
się każdego tygodnia wrzucać jeden post, który jest podsumowaniem ostatnich
siedmiu dni. Spróbuję opisać w trakcie jednego tekstu jaka zmiana zachodzi w
moim zachowaniu, myśleniu i sposobie funkcjonowania bez aplikacji z dużą literą
"F".
Z samego rana oprócz rozpoczęcia pracy, włączyłem Facebooka na telefonie. Przejechałem po tablicy po raz ostatni. Następnie w kliknąłem koło zębate z dopiskiem "Ustawienia". Dezaktywacja trwała dosłownie kilka sekund. "To było prostsze niż sądziłem." - pomyślałem.
W ciągu dnia złapałem się kilka razy na tym, że odruchowo po odblokowaniu ekranu chciałem sprawdzić Facebooka. Jednak już po paru godzinach "odcięcia" mogłem skupić się na otoczeniu, a nie na tym co mam napisane w telefonie. Moja dzisiejsza praca polegała na obsłudze wycieczki turystów do Oświęcimia oraz Kopalni Soli w Wieliczce. Zauważyłem ciekawe zjawisko, które dotyka młodzież oraz całe rodziny (nie wszystkich oczywiście, nie chcę tutaj uogólniać, ponieważ w przyrodzie zawsze występują odstępstwa od normy); ludzie przestają ze sobą rozmawiać.
Ewolucja człowieka, oraz jego współczesna wersja. |
W trakcie oczekiwań na moją grupę mogłem zaobserwować jak ludzie stoją, siedzą i klikają w kilku-calowe ekrany. Zero jakiejkolwiek rozmowy. Tylko pochylone głowy oraz dźwięk stukania w klawisze telefonu. To w pewien sposób bywa zatrważające. Oczywiście ja, ani prawdopodobnie nikt inny nie jest w stanie zatrzymać postępu technologicznego, jednak boję się, że kiedyś dożyję czasów, w których rodzina zasiądzie przy stole i nikt się nie będzie odzywał. Za to będziemy wysyłać do siebie Emoji, Emotikony, Lajki i inne naklejki...
Drogi czytelniku, spróbuj "Wylogować się" chociaż na chwilę.
Zapraszam do obserwacji Bloga i życzę miłego czytania.
Do usłyszenia za tydzień!
W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz